Etykiety

niedziela, 21 kwietnia 2013

W poszukiwaniu Bubble Tea.

Niby powinnam już iść spać, bo trochę późno jest, ale co z tego? Who cares?!
Jako, że na razie nie mam o czym pisać to po prostu postaram się mówić o tym co robię, robiłam itd...

Trochę mi szkoda tego, że nie mogłam iść na EZkon, no ale cóż... Bywa, no nie? Nie mogłam iść, mama stwierdziła, że nie puści mnie tuż przed egzaminami na konwent,
Jednak nie ma co płakać, znalazłam sobie inne i równie ciekawe wypełnienie tego czasu, tak więc narzekać nie będę. W dodatku mam jakby kryzys w związku, tak wiec chwila spokoju od tych wszystkich problemów mi się przydała i wyszła mi na dobre. No ale do rzeczy.

Wstawanie o godzinie 8.30 nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy... szczególnie w sobotę. Ale tak jak już mówiłam, nie narzekam, bo ten dzień był zbyt przyjemny na narzekanie. O wszystkim nie będę opowiadać, bo nie sądzę by kogoś interesowało co robiłam przed wyjściem czyli gdzieś tak do godziny 10, tak wiec... *ściemnienie ekranu*
Umówiłyśmy się z Tsu i Ake... hehe... no cóż, jak już z Tsu byłyśmy na miejscu miejscu (rozumiecie to..? Nie spóźniłam się! to cud!) nawet chwilkę przed czasem, to tak sobie czekałyśmy na Ake i czekałyśmy... no i wyszło na to, że ona myślała, że się umówiłyśmy o 12. No ten... zdarza się XD Ja nigdy nie mam pretensji o to że ktoś się spóźni, bo sama się spóźniam. No chyba, że ktoś przychodzi dwie godziny po umówionym terminie. No ale przyszła. W tym momencie postanowiłyśmy zagrać w kosza. 

No i tak... 
Piłka? Była!
Wygodne ubrania? Były!
Pompka? Była!
Pompowanie piłki? Nieudane. XD 
Niestety pompka nie wytrzymała tej próby i igła się złamała... Dalej nie wiemy jak to się stało, no ale tak po prostu się złamała. No to była rozkmina co robimy? Zagrać chcemy, ale piłka nienapompowana, więc grałoby się strasznie. Właśnie z tego powodu... poszłyśmy na pizze XD Chciałyśmy grać w kosza, a poszłyśmy na pizze... no lekka rozbieżność jest... Ale tylko leciutka, taka niezauważalna :P
Potem była wyprawa do Decathlon'a, bo tam można napompować piłkę. Łaziłyśmy po tym głupim sklepie z pół godziny w poszukiwaniu tej pompki, po czym gdy już się poddałyśmy, to nagle znalazła się tuż przed nami. Wtedy już piłka była napompowana, więc można było grać. Grałyśmy może z godzinę, po czym nam się znudziło, w dodatku Tsuniacz, biedactwo moje malutkie, zrobiła sobie coś z kostką.. No to dawaj, wracamy z zadupia. Tu już się rozeszłyśmy, Ake poszła do domu, my pojechałyśmy do centrum, bo obiecałam Tsu, że ją odprowadzę. Jeszcze zajrzałyśmy do Złotych Tarasów, sądząc że może ktoś tam będzie, no ale dupa, nie było nikogo. W takim razie jak nie było nikogo to poszłyśmy po lody do McDonalda. To znaczy... ja postawiłam lody Tsu, jako dobra siostrzyczka i wtedy zaczęło się poszukiwanie Bubble Tea. Poszłyśmy w miejsce w którym na 95% ze znajomą byłam gdy ona kupowała te pyszności. A tam jak się okazuje już nie ma sklepiku z herbatką, zamiast tego są pierożki... No to się wróciłyśmy i krążyłyśmy i szukałyśmy i dopiero po przeszukaniu internetu i zadzwonieniu do taty, udało nam się znaleźć ten głupi sklep. Poszukiwania zrekompensowała mi moja pyszna herbatka. Mangowa Bubble Tea na bazie jaśminowej herbaty, z truskawkowymi i pomarańczowymi kuleczkami z ananasem i marakują. W dodatku, moje dziwne szczęście, które sprzyja mi tylko czasami pozwoliło, żebym dostała śliczny kubeczek z napisem DRAGON na górze. ^^ No więc cześć mój kochany idolu, GD.


Napis wygląda trochę jakbym go dokleiła w jakimś programie, ale on był naprawdę na kubeczku

Bubble Tea była przepyszna, ale żeby zjeść wszystkie te dodatki to męczyłam się chyba z godzinę. Chwilę spędziłyśmy z Tsu w środku sklepiku, a potem odprowadziłam ją prawie pod same drzwi mieszkania, jak przystało na kochaną siostrzyczkę. ooo, właśnie. na przystanku widziałyśmy świetnie wyglądającą laskę, nawet udało się ją uchwycić na zdjęciu tak żeby tego nie zauważyła(i tak by nie było widać jej twarzy)
To ta lasia, razem ze swoim chłopakiem(tak przynajmniej sądzę, ze to jej chłopak)

W czasie tego wszystkiego jakoś tak dziwnie się uspokoiłam i zrelaksowałam. Już dawno nie czułam się jednocześnie tak zmęczona i odprężona po spotkaniu z innymi ludźmi. No a teraz czuję się już potwornie zmęczona... No w sumie nie dziwne skoro jest już po pierwszej, haha.

No to, to by chyba było na tyle, ale możecie chyba, powtarzam chyba przygotować się na jedną notkę, o nowej MVce G-Dragona, do Michi Go no i chciałam o czymś tam jeszcze ale już nie pamiętam o czym :P No to dobranoc ^^

P.S. O... przypomniało mi się. Drugą notkę chciałam zrobić o Gwiyomi. Ale nie wiem czy wstawię cokolwiek... no cóż, bo to ja xD

No i zapraszam tutaj: Moje opowiadania Yaoi

sobota, 13 kwietnia 2013

PSY- GENTLEMAN

Dopiero co wróciłam do domu...
Wstawanie o 6.30 i bycie na nogach w dodatku poza domem, aż do godziny 20 chyba mi nie służy. Ale czego się nie robi dla przyjaciół i ukochanej osoby. No ale jak wróciłam to od razu pstryk! włączamy komputer. Oczywiście pierwsze było zalogowanie się na facebooka (jeszcze o tym nie wiecie, ale jestem strasznym nolifem.). Potem w pasku adresu mojej przeglądarki pojawił się adres najpopularniejszej strony z filmikami, no bo przecież trzeba sprawdzić czy ktoś czegoś nowego nie dodał.
Moje codzienne przeglądanie nowości w subskrypcjach na YouTube zatrzymało się na filmiku, którego tytuł jest w tytule postu.
No więc...

Singiel Gentleman został wypuszczony do ludzi dnia dzisiejszego. Nie sądzę, żeby chociaż odrobinę zbliżył się do sukcesu Gangnam Style, jednak niewątpliwie jest w tej piosence coś co przyciąga i chce się jej posłuchać jeszcze raz i jeszcze raz... Męczę już ten utwór od dwóch godzin i ani trochę mi się nie nudzi.
Z tego co widzę tekst nie jest zbyt skomplikowany, podobnie jak GS, ale co się dziwić? Takie piosenki najlepiej się sprzedają, a jak chcemy czegoś z przesłaniem to on ma również sporo takich piosenek. Niestety polskim tekstem jeszcze nie dysponuję, więc na razie wrzucam koreański a polski dodam potem.

No tak o piosence było, o tekście było, ale skoro to filmik, w dodatku M/V to przecież musi też być teledysk. No i tutaj Mr. PSY bardzo mnie zdziwił. Piosenka nosi tytuł Gentleman, więc logicznie myśląc w teledysku spodziewam się róż, czekoladek, kultury, miłego zachowania w stosunku do kobiet... 
NIC BARDZIEJ MYLNEGO!
Wokalista w najnowszej piosence robi dokładnie na odwrót... Dokucza kobietom, dzieciom, obcym osobom, jest wredny i niemiły. Jednak potem spotyka dziewczynę równie niemiłą i się dogadują... W skrócie?  
Nie Ogarniam.
W dodatku nie wiem czy tylko ja to zauważyłam, ale w teledysku dość często pojawia się ruch w którym tancerki, jak i sam Psy bujają biodrami na boki, czasami obracając się wokół własnej osi. Tak bardzo przypomina mi to układ Brown Eyed Girls do Abracadabra... 
Czy tylko ja to dostrzegłam?

Tekst piosenki:

Alagamun-lan, weh, wakun, heya, hanun, gon
Alagamun-lan, weh, makun, heya, hanun, gon
Alagamun-lan, ari, gari, hanon, kari, he
Alagamun-lan, we-like, we like party, hey
Ichiba, varriya, is hara moru, mashi sondori, yama, varriya
Yougun, pegi, tur, equa, machen, varriya
Noga, onku, pega, haga, kunge, nande, varriya
Damn girl, you're so freakin sexy

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman

Alagamun-lan, weh, mikuneya, hana, gon
Alagamun-lan. weh, sikuneya, hana, gon
Alagamun-lan, pali, pali, wasa, nelly, neh
Alagamun-lan, nali, nali, nasa, pali, hee
Ichiba, varaniya, nori, moli, holy, daddy, chunga, ri
Varriya, get feeling, feeling good, brutake
Varriya, gachu, gunya, sorinage, sorinage
Varriya, damn girl, i'mma party, morphine

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman

Gonna make you sweat
Gonna make you wet
You know who I am, west side
Gonna make you sweat
Gonna make you wet
You know who I am, west side

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman

I-I-I I'm a, I-I-I I'm a
I-I-I I'm a, mother-father-gentleman




piątek, 12 kwietnia 2013

Sanatorium

Jakoś tam mam... taki dziwny nastój... Smutno mi.
W sumie to ostatnio ciągle jest mi smutno i nie mogę sobie z tym poradzić... To boli.


                    
Sanatorium... (Plastic Tree)
Zamknąłem oczy, przechowuję różne Twoje obrazy w głębi moich źrenic.
Niezauważone niczym niewielka gorączka, miłość jest słaba, umierające oddechy.
Zamknąłem swe serce, rozpuszcza się na różne strony wewnątrz mojej klatki piersiowej.
Jeśli spalę się z pasją zakazanej gry, wtedy samotność stanie się pięknym kolorem.
Wirujący, niekończący się rekord. Wspomnienia tańczą na czubku igły.
Zaklęcie przypominające radosne cierpienie. Jak wiele centymetrów w lewo do czasu aż nie odnajdę?
Oplatające palce przyszły cofając się,
Jakby cicho recytowały pożegnanie.
Nawet jeśli ogłoszę Twoje imię, która zabłądziła
Nie będzie dla ciebie powrotu, to tylko droga światła.
Nawet bez podmuchu wiatru, te naiwne śmieci wydają się rozrzucać prawie do końca.
Zbiorę je i zrobię z nich puzzle, miłość to coś wspaniałego.
Pośród wielu świateł, ile razy udało nam się spotkać?
Tylko nie zgub hasła. Jak wiele lat świetlnych upłynie do czasu, aż znów się zobaczymy?
Jeśli kwiaty moich snów otworzą się w zawrotach głowy,
Pewnie zaczną powoli recytować pożegnanie. 
Szum. Jeżeli moje serce będzie otoczone
Nie będę mógł nigdzie dojść.
Gdy patrzę na bukiet kwiatów,
one obumierają, jeden po drugim.
Nie mogąc ich dotknąć, obserwuję. 
Łzy z utęsknieniem pojawiają się na moich policzkach.
Okłamałem Boga, co mogę otrzymać w zamian?
Co spada z pomiędzy moich palców?
Pewnie coś dla dnia, który nadejdzie.
Oplatające palce cofają się.
Cichy głos recytuje pożegnanie.
Nawet jeśli będę nawoływać imię, które zabłądziło.
Nie wrócisz, jest tylko droga światła.
Obudziłem się. Kwiaty moich snów są rozproszone. 
Cicha nędza również, sanatorium.
Szum. Jeśli moje serce będzie stłumione
Nie będę mógł się stąd ruszyć. 
Czym jest "moje serce" nie będąc w stanie nigdzie dojść?
Będziesz kimś, kto się tak śmieje?


W sanatorium, w sanatorium,

W sanatorium...







Tak dawno mnie tu nie było...

Boże... 
Nie było mnie tak dawno... 
A więc... 
Zacznę od początku... 
Stare posty zostały usunięte, więc witajcie od nowa. 
Jestem Misaki... No i nie wiem co napisać dalej...
Początkowo to miało być przecież o mnie... i nadal chcę żeby było o mnie, ale... inaczej. 
Postaram się używać mniej wulgarnego języka, pisać składnie, logicznie i ciekawie... (Jak tylko zobaczycie błąd to od razu mi go wytykajcie, bo często zdarza mi się zrobić jakąś literówkę i zapomnieć jej poprawić przy sprawdzaniu tekstu). 
Na pewno będzie się tu pojawiało to na co akurat mam fazę, czyli szykujcie się na dużą ilość:
- Anime & Mangi
- J-rocka & K-popu
- Moje plany coverove (k-popowe tańce :P)
- Plany cosplayowe
- mooooże... możeeee, jakieś porady... Tak, ja i porady kiedy sama jestem niedowartościowana... ech, no ale mniejsza z tym *macha łapką*
- no... moze będę powiadamiać o nowych notatkach na moim drugim blogu ^^

no to chyba na tyle starczy... ^.^